Witam,
Na początku chciałbym wyrazić swoją pozytywną opinię na temat grupy wsparcia „Pascha”. Byłem uczestnikiem grupy około pół roku. Z różnych względów osobistych nie mogłem uczestniczyć w comiesięcznych spotkaniach, dlatego też postanowiłem odejść. Uważam, iż program grupy był pożyteczny i różnorodny. Według mnie bardzo ważne są dwa aspekty, jeśli chodzi o próbę wyjścia z niechcianych skłonności seksualnych do osób tej samej płci: psychologiczny i duchowy. W czasie gdy byłem uczestnikiem grupy te 2 aspekty były realizowane. Odbywały się zajęcia z psychologiem oraz równolegle spotkania z księdzem-zakonnikiem. Ważne dla mnie było też spotkanie osób, które mnie rozumieją i również nie akceptują swoich skłonności. Jest to ważne szczególnie w dzisiejszej rzeczywistości, gdzie próbuje się takie skłonności uznać za naturalne i dobre.
Mimo iż jestem osobą raczej skrytą, to w grupie czułem się swobodnie, nie miałem kłopotu z otwarciem się i wypowiedzeniem swojej opinii czy stanowiska. Nadal walczę ze skłonnościami homoseksualnymi, mam nadzieję, iż kiedyś uda mi się je przezwyciężyć. W każdej jednak chwili zdaję się na Pana Boga i staram się przyjmować Jego wolę. Na pewno jest wiele dróg prowadzących do uzdrowienia i każdy musi wybrać tę, która najlepiej mu odpowiada. Według mnie „Pascha” jest jedną z nich. Z perspektywy czasu, jestem dumny z siebie, że podjąłem taki krok, jak właśnie uczestnictwo w spotkaniach „Paschy”. Dziękuję za przyjęcie mnie i życzę powodzenia pozostałym grupowiczom.
Michał, 40l